Kojarzycie z knajpek azjatyckich taki sosik slodko-pikantny, z delikatnym posmakiem limonki i imbiru o lekko galaretowatej konsystencji....oczywiscie, ze kojarzycie. A lubicie? Hmm tez pytanie, kto nie lubi wlasnie zrobilam domowa wersje tego sosu. Jest fantastyczny i o dziwo niesamowicie latwy w przygotowaniu.
Powiecie zapewne, ze nie ma tak czerwonego i intensywnego koloru jak ten ze sklepu...no nie ma. A to dlatego, ze jest w pelni naturalny, bez barwnikow.
Taki sos stanowi doskonaly dodatek nie tylko do dan kuchni azjatyckiej. Mozna go podawac do kurczaka, frytek czy ryby.