Jak wiecie jestem już na urlopie w Polsce, z tego powodu, wpisy na bloga niestety nie pojawiają się zgodnie z planem nad czym bardzo ubolewam.
Z opóźnieniem, bo powinno być rano, proponuje Wam pyszne bułeczki, może nie na śniadanie, ale na lunch czy kolacje jak najbardziej. To chyba będzie moje ulubione ciasto drożdżowe i z pewnością będę robiła je również do innych wytrawnych wypieków. Jest niesłychanie chrupiące i pyszne, a dodatkowo niesamowicie proste w wykonaniu.
Składniki:
Kg mąki pszennej
Kg mąki pszennej
10 g suchych drożdży lub 25 g świeżych
szklanka jogurtu
łyżka octu
łyżeczka soli
ciepła woda (ile wciągnie mąka)
farsz:
500 g mielonej jagnięciny
2 cebule
3 średniej wielkości papryki czerwone
3 średniej wielkości papryki zielone
łyżka masła
sól
pieprz czarny
ziele angielskie w proszku
żółtko do posmarowania
Składniki na ciasto mieszamy wszystkie razem dodając stopniowo ciepłej wody aż do uzyskania ciasta miękkiego jak płatek ucha. Nie trzeba robić zaczynu z drożdży ani suchych ani świeżych. Suche mieszamy z mąką a świeże rozkruszamy drobniutko w palcach i dodajemy do pozostałych składników. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę.
Składniki na farsz drobno kroimy i podsmażamy razem z mięskiem na łyżce masła.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość zagniatamy je raz jeszcze i odrywamy małe kawałki i wałujemy na prostokąty. Dłuższy bok nakrawamy nożem do połowy głębokości, na drugą część prostokąta nakładamy farsz, zawijamy zamykając farsz w środku i nakrywamy pociętymi paseczkami. Oczywiście jeśli nie macie czasu ani ochoty bawić się w wykrawanki możecie uformować okrągłe bułeczki lub pierożki. Gotowe bułeczki smarujemy roztrzepanym żółtkiem, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika wcześniej nagrzanego do 180 stopni i pieczemy do zarumienienia około 20-25 minut.
Serwujemy na ciepło ale i na zimno są dobre pod warunkiem, że mięso w farszu nie jest zbyt tłuste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz