Tak wiem, zaraz ktoś powie miala być na diecie bo cukrzyca, a tu takie smakołyki :D Smakołyki i owszem ale same naleśniczki absolutnie bez cukru, a wersje z polewą śliwkową zrobiłam dla mojej ulubionej sąsiadki łakomczuszki, która uwielbia korzenne smaki.
Oczywiście jak już będę mogła dorwać sie do czegoś słodkiego przedstawie Wam drugą wersje naleśników korzennych. Zdecydowanie mniej dietetyczną.
Naleśniki korzenne przygotowałyśmy w 3 wersjach w ramach wspólnego gotowania z Emilią z Turcji od kuchni oraz Malwiną z Filozofii smaku.
Składniki:
mąka
2 jajka
0,5 litra mleka
czubata łyżka kawy rozpuszczalnej
czubata łyżeczka cynamonu
czubata łyżeczka imbiru
czubata łyżeczka gałki muszkatołowej
łyżka przyprawy do piernika
łyżka oleju
na polewe:
3-4 śliwki
woda lub sok ze śliwek
cukier
cynamon
gałka muszkatołowa
Suche składniki przesiać przez sitko do miski z mlekiem. Dodawać powoli mąkę do uzyskania odpowedniej konsystencji. Wymieszać dokładnie trzepaczką lub za pomocą miksera.
Smażyć na gorącej patelni na niewielkiej ilości oleju.
Podawać na gorąco ze śliwkowym musem korzennym lub innym ulubiony dodatkiem.
Mus śliwkowy przygotowujemy podsmażając świeże śliwki (lub ze słoika) z dodatkiem odrobiny wody lub soku ze śliwek (płyn powinien zakryć śliwki), cukru i przypraw korzennych. Wszystko mieszamy na patelni i redukujemy. Ilość przypraw wg uznania. Ja dałam tylko płaską łyżeczke cukru na 4 śliwki bo same w sobie były dosyć słodkie, do tego po pół łyżeczki cynamonu i gałki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz