Czy wiedzieliście, że mamy dziś Dzień Naleśnika?
Ja dowiedziałam się wczoraj wieczorem od Emilki i postanowiłam dołączyć się do naleśnikowej akcji. Udział biorą Emi z bloga Turcja od kuchni, Marta z bloga Codzienne gotowanie i Malwina z bloga Filozofia smaku i ja.
Naleśniki ostatnimi czasy są u mnie w domu dosyć popularne. Stosunkowo szybko się je robi, zawsze mogą być z czymś innym, choć dla mojego małego łobuza istnieją tylko z czekoladą :D no i zawsze to ,,coś,, na ciepło.
Dzisiaj na śniadanie przygotowałam nieco inną wersje, wielojajeczną, ze względy na syna właśnie. On dostał naleśniki z czekoladą a ja zrobiłam sobie z twarożkiem i kandyzowaną skórką pomarańczową.
No i niespodzianka, tym razem odmierzyłam ile czego dodałam. Zwykle robię to na oko bo i tak proporcje mogą ulec zmianie ze względu na wielkość jajek lub jakość mąki. Tym razem jednak chciałam wyjść Wam na przeciw i ułatwić życie :)
Składniki:
2 szklanki mleka
8 czubatych łyżek mąki pszennej
3 jajka
3 łyżki oleju
Składniki na ciasto naleśnikowe dokładnie wymieszać żeby nie było grudek. Rozgrzać dobrze patelnie, w razie potrzeby dać odrobine oleju i wylać cienką warstwę ciasta. Smażyć do zarumienienia z obydwu stron.
masa serowa:
ser twarogowy
kandyzowana skórka pomarańczowa
łyżeczka cukru
jogurt naturalny (ewentualnie śmietana)
Składniki na mase serową mieszamy razem w miseczce. Jogurtu dodajemy wg uznania i zależności czy twaróg jest suchy czy tłusty.
Naleśniczki smarujemy masą serową i składamy w dowolny sposób lub zawijamy w rulon.
Gotowe naleśniki z farszem można przysmażyć jeszcze delikatnie na patelni na odrobinie oleju. Osobiście taki sposób właśnie praktykuje bo lubie jak są gorące.
Podjemy ze świeżymi owocami lub, jeśli nie boicie się kalorii, ze śmietaną.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz