Uwielbiam pierniczki, zwłaszcza takie. Do tej pory myślałam, że dobre pierniczki w czekoladzie można przynieść ze sklepu, nic bardziej mylnego. Mało tego, że można wyczarować je samemu w domu, to jeszcze małym nakładem środków i w sumie dość ekspresowo. Pierniczki gotowe są w około pół godziny.
Składniki:
100 g mąki
+/- 1/5 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g cukru
50 g miękkiego masła
-/+ 2 łyżki mleka
1,5 łyżeczki przyprawy do piernika
czekolada do obtoczenia
Mieszamy w misce wszystkie suche składniki i wyrabiamy miękkie, ale nie lepiące się ciasto. Formujemy kuleczki i lekko je spłaszcamy od góry.
Układamy na blache wyłożoną papierem do pieczenia i peczenmy ok 10 - 12 minut w temperaturze 170 stopni.
Gdy pierniczki ostygną obtaczamy je w czekoladzie. Ja użyłam gorzkich łezek czekoladowych do wypieków rozpuszczając je na małym ogniu z łyżką może dwiema łyzkami mleka.
Przechowujemy w metalowej puszcze lub zamkniętym słoju. Zostawionym na wierzchu też nic nie będzie.
Moim zdaniem najlepiej smakują po 2 dniach od upieczenia. Pod czekoladą wgryziemy się w chrupkiego pierniczka aby dojść do miękkiego wnętrza.
Z tych proporcji wychodzi okolo 20 pierniczkow wielkosci orzecha wloskiego.
Pomysł na te piernicki zaczerpnęłam z bloga Filozofia smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz