Dzisiaj pierwsza propozycja na sylwestowy stół, jedna z moich ulubionych przekąsek. Szybciutka do zrobienia i jakże smaczna. A do tego kolejny smak dzieciństwa gdyż te paszteciki znam z domu a przepis pochodzi z mamusinego kajetu.
Oczywiście jeśli chodzi o farsz, można kombinować do woli. Czasami robię mięsny a czasami pieczarkowy. Tym razem korzystając z okazji, że na targu znalazłam okazałe, świeżutkie pieczarki postanowiłam zrobic farsz pieczarkowy.
Składniki:
ciasto:
500 g mąki pszennej
1/2 kostki margaryny (125g)
ok 7 g proszku do pieczenia (niecałe opakowanie)
mleko (ile przyjmie ciasto)
jajko roztrzepane z mlekiem (do posmarowania pasztecików)
czarnuszka
Z tych składników, dodając powoli mleko, wyrabaimy miękkie, nielepiące ciasto.
Rozwałkowujemy cieniutko i wykrawamy podłużne paski. na każdy pasek nakładamy farsz i zawijamy go a następnie kroimy na mniejsze kawałki. Oczywiście to moja wersja kształtu pasztecików, Wy możecie zaszaleć i zrobić rożki, pierożki czy cokolwiek podpowie Wam wyobraźnia.
farsz:
pieczarki
cebula
oliej
sól
pieprz
Cebulkę kroimy w bardzo drobną kosteczkę i wrzucamy na rozgrzany olej. Podsmażamy chwilke i dodajemy umyte, obrane i bardzo drobniutko posiekane pieczarki. Doprawiamy solą i duzimy pod przykryciem. Gdy pieczarki puszczą wodę a cebulka zmięknie zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy, Na koniec doprawiamy pieprzem do smaku i wykładamy na ciasto.
Tak przygotowane paszteciki smarujemy jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka i posypujemy np. czarnuszka, słonecznikiem, gruboziarnistą solą czy sezamem.
Wstawiamy do piecyka nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 20 minut do zarumienienia.
Podajemy jako samodzielną przekąske lub jako zakąske do barszczyku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz