Zgodnie z zapowiedzią, na okoliczność zbliżających się świąt, które w moim odczuciu nie mogą obejść sie bez pierniczków lub innych korzennych ciasteczek, zaczynamy serie pierniczkową.
Należałoby więc zacząć od przyprawy do piernika. Oczywiście można kupić gotową mieszankę w sklepie....no można, ale czy to konieczne? Poświęćcie jeden z długich, zimowych wieczorów na przygotowanie własnej mieszanki. Proporcje podane przezemnie są oczywiście ,,ruchome,,. Wszystko zależy od tego czy lubicie delikatny aromat czy silne korzenne doznania. Moja mieszanka wyszła dosyć ostra, ale takie wlaśnie lubie. Jeśli chcecie łagodniejszą wersje, zmniejszcie ilość kardamonu i pieprzu, to one odpowiadają w głównej mierze za ostrość. Możecie też nie zmieniać proporcji a dodać nieco mniejszą ilosć przyprawy do ciasta. Jeśli w przepisie są podane 2 łyżeczki przyprawy do piernika, to jeśli macie tą mieszankę, wystarczy dodać jedną łyżeczkę.
Z podanych niżej proporcji wyszło mi 120 g przyprawy już po przesianiu.
Składniki:
10 łyżeczki mielonego cynamonu
4 łyżeczki mielonego imbiru
2-3 czubate łyżeczki wyłuskanych ziaren kardamonu
2 czubate łyżeczki goździków
2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
2 czubate łyżeczki ziela angielskiego
1 czubata łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
1 czubata łyżeczka ziaren kolendry
1 płaska łyżeczka gwiazdek anyżu
4 łyżeczki mielonego imbiru
2-3 czubate łyżeczki wyłuskanych ziaren kardamonu
2 czubate łyżeczki goździków
2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
2 czubate łyżeczki ziela angielskiego
1 czubata łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
1 czubata łyżeczka ziaren kolendry
1 płaska łyżeczka gwiazdek anyżu
+/- 2 łyżeczki gorzkiego kakao (opcjonalnie)
+/- 2 łyżeczki brazowego cukru
Wszystkie składniki wsypujemy do moździera lub miksera typu blender i ucieramy/mielimy na proszek. Po zmieleniu wszystkich składników i powstaniu w miare sypiego i drobnego proszku przesiewamy przyprawę przez drobne sito.
Gotową już mieszanke przesypujey do słoiczka i szczelnie zamykamy.
Oczywiście polecam przygotować tą mieszankę z ziaren, nie gotowych proszków. Pracy będzie więcej ale i aromat mocniejszy. Taka domowa przyprawa ma zupełnie inny smak. Jest tak aromatyczna, dużo wydajniejsza niż taka gotowa sklepowa a w domu pachnie korzennymi przyprawami przez wiele, wiele godzin.
Jeśli nie macie dostępu do wszystkich składników, zastąpcie je już sproszkowaną wersją. Jeśli jednak dacie rade zdobyć wsystkie składniki, nie idźce na łatwizne :)
+/- 2 łyżeczki brazowego cukru
Wszystkie składniki wsypujemy do moździera lub miksera typu blender i ucieramy/mielimy na proszek. Po zmieleniu wszystkich składników i powstaniu w miare sypiego i drobnego proszku przesiewamy przyprawę przez drobne sito.
Gotową już mieszanke przesypujey do słoiczka i szczelnie zamykamy.
Oczywiście polecam przygotować tą mieszankę z ziaren, nie gotowych proszków. Pracy będzie więcej ale i aromat mocniejszy. Taka domowa przyprawa ma zupełnie inny smak. Jest tak aromatyczna, dużo wydajniejsza niż taka gotowa sklepowa a w domu pachnie korzennymi przyprawami przez wiele, wiele godzin.
Jeśli nie macie dostępu do wszystkich składników, zastąpcie je już sproszkowaną wersją. Jeśli jednak dacie rade zdobyć wsystkie składniki, nie idźce na łatwizne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz