Z duma przedstawiam wlasnorecznie wypatroszonego pstraga
Nie mialam pomyslu na pstraga ale jak zwykle moglam liczyc na pomoc czytelnikow. Najprostszy a zarazem bardzo smaczny pomysl dostarczyla mi Pati Tezel, moja wierna czytelniczka i kochana kolezanka :* Mam do zrobienia jeszcze kilka propozycji od Pati i powolutku bede je uskuteczniac.
Skladniki:
cebula
seler naciowy
lisc laurowy
sol
pieprz
pstrag
W srodek wlozylam cebule pokrojona w krazki, seler naciowy i lisc laurowy. Doprawilam sola i pieprzem. W naczyniu nafaszerowana, zamknieta juz rybke zasypalam duza iloscia soli, tak jak radzila Pati
Pieklam w otwartym naczyniu ok 30-40 min w tem ok 180 stopni.
Rybka wcale nie bya bardzo slona, po upieczeniu sol odchodzi razem ze skorka, osci wychodza same a miesko jest bardzo delikatne. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz